dla wszystkich trójmieskich i nie tylko OCPmaniaków-Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Wypalenie zawodowe - jak sobie z tym poradzić?
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez smerA tak na poważnie, to nie dać się ogłupić psychologom pracy i przestać sobie dupę zawracać "wypaleniem zawodowym", tylko ciągnąc ten swój wózek, bo na pewno są inni, którzy mają jeszcze gorzej...
Po drugie weź 3 dni urlopu,kumpla i wypad do innego miasta.Zero rozmyślania o pracy,domu,problemach.Po powrocie powinno być lepiej
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rZabrać żonę i dzieciaki w ciche i spokojne miejsce na kilka dni. Nie myślec o pracy, cieszyć się chwilą a po powrocie nie myśleć : "kurw.. znowu ta jeb..na robota" tylko powiedziec sobie w duchu "zaczynam od nowa, reset, jestem wyzerowany, nikt i nic nie spieprzy mi humoru".
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez SP9XWWGeneralnie jestem za, ale taka akcja powinna trwać przynajmniej 2 albo 3 tygodnie. Kilka dni nie pomoże a tylko rozdrażni...O rany - jedna siódma życia to poniedziałek
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Robert_PUrlop , ale taki bez smyczy :!: Tzn bez komóry i najlepiej fury.
Niedoczekanie moje :|
Na urlopie praktycznie nie rozstaję się z telefonem, chyba ze pluskam się akurat w morzu. Najłatwiej byłoby nie odbierać telefonu, ale "odbity" problem mści się ze zdwojoną siłą, niestety...
Ale fakt, fajnie byłoby lubić pracę, nie odbierać telefonów po pracy i na urlopie, siedzieć w pracy 8 godz., a nie 11 (za darmo oczywiście, bo gdyby mi płacili nadgodziny, to chętnie bym siedział)...
Ale wypalenie zawodowe --> co to, to nie.
Ja mam nadzieje, że za 5 lat pójdę na emeryturę i to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach
Komentarz
-
-
Agamek12, Ja się zacząłem bawić VCDS'em półtora roku temu. Dzięki temu zmusiło mnie to niejako do poznawania aut głębiej niż myślałem.
Gdybym znał się jeszcze na mechanice, to przerzuciłbym się na takie coś.
Każdy ma swoje marzenia - warto realizować. Miałem pół roku urlopu. Chciałem się gdzieś dostać do W MIARĘ fajnego lokalu (nie speluny) i stać za barem i robić drinki. Niestety nie chcieli nikogo 'bez doświadczenia' i w ogóle nie potrafili załapać, ze ktoś chce rzucić zawód związany z komputerami i zacząć coś innego. (swoją drogą, ze nie chciałem tego robić na stałe, ale te kilka miesięcy mogłoby być fajne - oczywiście im tego nie powiedziałem).
W USA ludzie zmieniają zawód średnio 3-4 razy w ciągu życia. Więc jeśli ktoś lubi gotować, a teraz jest np. policjantem, to dlaczego ma się nie przebranżowić? Tak samo jak ludzie na studiach po pierwszym lub drugim roku uważają, że to jednak nie dla nich i zmieniają uczelnie (co akurat BARDZO popieram), tak samo można robić w życiu. Trzeba się tylko zabrać za konkretną naukę/pracę i można robić swoje :-)Pozdrawiam,
Michał
Nie piję piwa - jedynie JACK DANIELS! :-)
Komentarz
-
-
1. Pogadać z szefem,
2. Zamknąć wszystkie niezamknięte sprawy zawodowe - nie brać w tym czasie nowych ! - po to aby nie myśleć o nich na urlopie.
3. Wysłać maila informacyjnego do wszystkich zainteresowanych,
4. Mail i telefon off,
5. 1 tydzień urlopu samemu - wyspać się porządnie,
6. do tego 2 tygodnie urlopu - może być z rodziną.
I będzie inaczej.
Ważny jest punkt 2 - jeżeli pojedziesz na urlop z nie zamkniętymi sprawami o będziesz ciągle o nich myślał.
Jeżeli to nie pomoże - to może sabbatical?Hanz2k
1,8 T by MT
:admin: bo nie użyłem Szukaj
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydAgamek12, ty w wieku 34 lat jesteś wypalony zawodowo ?
A co robisz ?
Zamieszczone przez Hanz2k4. Mail i telefon off,Jak dla mnie porażka, co to za urlop? Po prostu robota w innym otoczeniu :wink:
Moje MU: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=586830#586830
6n leichtwagen: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=886072#886072
Rozpórki, mocowania foteli: http://gorny-sport.pl/
Komentarz
-
-
Cześć!
Ja niedawno (weekend majowy) tak się zresetowałem: plecak w auto i długa do Bielska Białej. Parking pod Szyndzielnią, póltorej godzinki marszu pod górę, dekowanie w schronisku, zimne piwko i spacer na Klimczok.
Powrót, prysznic, kolacja, przy okazji poznanie zajefajnych ludzi z PTTK Łęczyca :-D
Następny dzień - szybkie śniadanie o 7 i wymarsz w góry.
I tak przez 3 dni. Telefon raz włączyłem, żeby kolnąć do dzieci ale się okazało że i tak nie ma zasięgu.
Potem powrót w śnieżycę do domu
Niby nic nadzwyczajnego ale poznałem fajnych ludzi , których łączy miłość do turystyki (wszelakiej), zróżnicowanie zawodowe i wiekowe ogromne. Wymieniliśmy numery i już tydzień później goniliśmy z nimi na pieszy rodzinny rajd (7 km dla 4 latki - wydawać by się mogło że masakra ale jak słodko padła później)
I jakoś z dziwnym uśmiechem na mordzie wróciłem do fabryki
Każdy ma swój sposób na odpoczynek, jak przedmówcy wspominali konieczne jest odcięcie się od otaczającej rzeczywistości (czyli komóra, komp itd.). Świat się nie zawalił, klienci potem pytali co się działo na co szczerze odpowiadałem. Może nie złapałem przez to kilku robót ale ...
Pamiętaj: trumna nie ma kieszeni ! Nie jesteśmy kotami, mamy tylko jedno życie i zdrowie. A to że nie zarobi się 1, 10, 100 tysięcy plnów - trudno...
Wierz mi - mam 31 lat a lądowałem już 2 razy na pogotowiu, za ostatnim razem babka powiedziała, że jeszcze ze dwa dni w tym stanie i do piachu. Pytanie: w imię czego?
Szanujmy swoje zdrowie!
Nie chodzisz po górach? Może warto spróbować, ew. można wyjechać np. na Podlasie, zaszyć się gdzieś w leśniczówce (Lasy Państwowe od jakiegoś roku prowadzą komercyjną działalność w zakresie wynajmu noclegów). Mamy bardzo fajne miejsca w kraju, gdzie naprawdę można odpocząć.
Trzeba tylko się przełamać
Pozdrawiam i dużo wigoru życzęRoomster 1.2 TSI
Golf VI 1.6 TDI
Impreza GT
Komentarz
-
-
Do kompa i komóry dorzuciłbym jeszcze czasem odcięcie (wbrew tematyce tego forum, jaka nas zrzesza) od fury.
Reset jest dobry jak rzucisz na jakiś czas wszystko czym się otaczasz. Lubisz piłkę nożną? Odpuść ze dwa mecze. Z większym smakiem prześledzisz ostatnie wyniki w futbolu po powrocie. Lubisz swoje auto? Zamknij je w garażu, jak wsiądziesz za kółko po tygodniu-dwóch, jazda też "smakuje" jakoś lepiej. Palisz? Odstaw, a może skorzystasz i już nie wrócisz do papierosów....najgorsze że ludzie takie wycieczki na zresetowanie planują skrupulatnie z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, co potem pozbawia uroku taki wyjazd.
Czasem potrzebna jest taka decyzja pod wypływem chwili, nie wykalkulowana niczym spontaniczność. Ktoś u góry napisał, że trudno, najwyżej nie zarobi się kilku plnów więcej i racja.
Sam się czasem łapę na tym że po dwóch miesiącach dymania od rana do wieczora, bez żadnej odskoczni, finansowo czuje się spełniony, ale psychicznie i fizycznie najlepiej pospałbym ze 2 dni bez budzenia, trzeci dzień przeleżał w łózku przed TV.Artur
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rnajgorsze że ludzie takie wycieczki na zresetowanie planują skrupulatnie z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, co potem pozbawia uroku taki wyjazd.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Marek_GiePamiętaj: trumna nie ma kieszeni ! Nie jesteśmy kotami, mamy tylko jedno życie i zdrowie. A to że nie zarobi się 1, 10, 100 tysięcy plnów - trudno...
Wierz mi - mam 31 lat a lądowałem już 2 razy na pogotowiu, za ostatnim razem babka powiedziała, że jeszcze ze dwa dni w tym stanie i do piachu. Pytanie: w imię czego?
Szanujmy swoje zdrowie!Moje MU: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=586830#586830
6n leichtwagen: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=886072#886072
Rozpórki, mocowania foteli: http://gorny-sport.pl/
Komentarz
-
-
Mnie bardzo uspokaja jak sobie własnie gdzieś pojadę i wyłączę telefon a najlepiej zostawię w domu.
Siedze sobie, patrzę co się wokoło dzieje. Nie musi to być plener, wystarczy kawa na krakowskim rynku czy Kazimierzu. Kiedyś przez 3 dni nic nie robiłem tylko siedziałem w barze przy zaporze w Solinie o obserwowałem ludzi...
Albo w piątek wieczorem pojechałem nad Wisłę z namiotem i wróciłem w poniedziałek.
Tydzień na plaży w Białogórze też mi nieźle aku naładował.
Wróciłem świeży, wypoczęty, jak się okazało świat istniał dalej, nic się nie zawaliło, nic nie zmieniło.4x4
Komentarz
-
-
Panowie, ja nie byłem na urlopie od ponad 7 lat, prowadzę firme która zatrudnia kilka osób a zobowiązania które wziąlem sobie na plecy (leasingi, kredyty, koszty stałe itp) niestety nie pozwalają na dłuższe urlopy :evil:
Generalnie żeby wypocząć psychicznie czesto wypadam w góry na wspinaczkę czy rower górski, do tego w skały podkrakowskie ale to wszystko za mało, czas który poświęcam na wypoczynek to góra dwa dni pod rząd :!:
Kurwa trzeba to zmienić bo sie człowiek wykończy :szeroki_usmiechsuperb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
Komentarz